87. I hear the drums echoing tonight

dziś piosenka-mem ♥

To już drugi post w ciągu tygodnia. Nie spodziewałam się takiej produktywności po samej sobie, zwykle takie powroty kończą się w ciągu dwóch dni. ;)

Postanowiłam zrobić prace w dwóch konwencjach - tej zwykłej, czyli blendu, oraz techniki kolażu z wycinanych stocków. Mam do pokazania dwa nagłówki - naprawdę nie wiem, który jest lepszy, obydwa są tak różne, ale kocham jak rodzone dzieci, po równo - i dwie sygnaturki.

Also, zauważyłam, że hostuje usunęło 90% moich plików. Wyłączyłam dostęp do galerii, ponieważ dodatków stamtąd już nie pobierzecie, nie mam ich też na dysku, więc przepadły. Straciłam także swoje paczki stocków i modelki. Także ten. 

Zapraszam! :)

stocki modelki by https://trangmisue.deviantart.com/ - polecam zajrzeć, ma świetne zdjęcia stockowe! :)

Wiem, że mamy dużo miłośników anime w kręgach blogosfery. 

Jeśli mielibyście polecić jakieś anime (nie musi być jedno), ale takie, że mnie wgniecie w fotel - co byście wskazali? 

Od zawsze chciałam zrozumieć ten fenomen i próbowałam na własną rękę coś tam oglądać, ale chyba średnio trafiłam w tytuły. Odpada Berserk, Death Note, Parasite i Evangelion, widziałam trochę i średnio mi się podobała fabuła (oprócz Parasite, było super). Z góry dzięki za rekomendacje! :)

86. Wild love

james bay - wild love

Po ośmiu miesiącach od zapowiedzi, oto jestem. Szablon wisi od końca sierpnia i, damn, boy, it's perfect. Kocham ten szablon. Jest cudowny. Samouwielbienie mi się włączyło, ale cóż, nie można być całe życie skromnym.

Jakże dziwnie jest znowu pojawiać się znienacka na blogu. Przedziwnie.

Ale czuję także radość. Jakąś kapkę podekscytowania, że po pół roku prób, tworzenia i wyrzucania w końcu coś zaskoczyło i uzbierałam materiały na notkę. Sygnatura otwierająca jest z sierpnia, także to już nestorka, proszę być dla niej łagonym w osądach.

Nie jest tego szalenie dużo. Postanowiłam wyrzucić z bloga szablony, ponieważ te będę udostępniać na Wiosce Szablonów. Zagląda tam więcej osób i wiem, że moja praca bardziej się przyda. Także bez lamentu rezygnuję z nich oraz z koloryzacji - stwierdziłam, że jestem w tym beznadziejna. Jeśli odkryję magię niektórych autorek potrafiących wyczynić cuda w tym zakresie, zacznę dodawać je na porządku dziennym na deviantArta.

W kolejnej notce chciałabym udostępnić albo tutorial graficzny, albo szablonowy. Jakieś podstawy, może zestawienie błędów, które najczęściej widzę. I tak, wiem, może nie jestem na pozycji, z której mogę błędy wytykać, ale cóż - jeśli zostanę uznana za hipokrytkę, to super, może sama się poprawię. ;)

         

Mam pytanie: jakich hostingów do dodatków używacie? Średnio chcę udostępniać na deviantArtcie stocki, a niestety hostuje działa jakby chciało, a nie mogło. Do tej paczki użyłam dropBoxa, jednak on ma ograniczoną pojemność do wykorzystania. Z góry dzięki za podpowiedzi ♥